4 dniowy tydzień pracy Belgia
4 dniowy tydzień pracy Belgia, już jest. Oficjalnie rząd belgijski wprowadził regulację pozwalająca na krótszy tydzień pracy. To obywatele mają decydować, ile dni chcą pracować. Nie zmienia się natomiast liczba przepracowanych w tygodniu godzin. Najnowsze oferty pracy w Belgii. Pilotażowy program czterodniowego tygodnia pracy trwa obecnie w Wielkiej Brytanii. Do programu, trwającego do końca listopada, w ramach którego można pracować o 20 proc. krócej bez zmiany wysokości wynagrodzenia, zgłosiło się około 70 brytyjskich firm i ponad 3300 pracowników. Podobne sytuacja ma się w innych krajach na świecie. Programy, z różnymi rezultatami przetestowali mieszkańcy Irlandii, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii czy Nowej Zelandii. O skutkach i wprowadzonych zmianach, dowiemy się zapewne, już niebawem.
Belgia idzie śladem kolejnych europejskich państw
Belgia tak jak inne europejskie kraje próbuje wprowadzić czterodniowy tydzień pracy. Jednak model belgijski mocno różni się od większości takich rozwiązań, jakie są obecnie wprowadzane próbnie w niektórych krajach świata. Belgijscy pracownicy dostaną możliwość pracy w systemie po 9,5 godziny przez 4 dni w tygodniu. Łącznie w jednym tygodniu pracownik przepracuje wtedy 38 godzin. Ale może pozostać przy obecnym standardzie. Wtedy przepracuje, tak jak obecnie 5 dni po 8 godzin dziennie. Większość pracowników doceni dodatkowy wolny od pracy dzień tygodnia. Wtedy, w piątek czy poniedziałek załatwi sprawy urzędowe czy pojedzie na zakupy. Mniejszość zostanie przy obecnym systemie zatrudnienia Przepracuje mniej godzin dziennie ale będzie mieć czas na basen czy przejażdżkę rowerem. Sprawdź aktualne informację o pracy za granicą dla par.
Dlaczego wprowadza się te zmiany?
Trudny czas w okresie pandemii koronawirusa oraz praca zdalna określiła, w jakim kierunku powinna pójść gospodarka. Kolejnym celem zmian jest wprowadzenie większej swobody obywatelom oraz pracodawcom. Jednak, już na początku wprowadzania zmian w belgijskim kodeksie pracy pojawiają się pewne wątpliwości. Lokalne przedsiębiorstwa obawiają się, że “nowy napięty grafik” może doprowadzić do reorganizacji sytemu pracy oraz zwiększyć jego intensywność. Nie każdemu pracownikowi się to spodoba. Identyczne odczucia mogą mieć właściciele firm, gdzie dzienna wydajność pracy może drastycznie spaść.